Jako że spadło na mnie jak grom z jasnego nieba poprowadzenie tejże wyprawy

wypada w kilku słowach podsumować to 200 kilometrowe "szaleństwo"
Zatem na miejscu zbiórki stawili się:
Ainak

Aneta

Borci

J-23

Krzyś80

Lopez

MarcinHD

Pietrek
w Buśni dołączyli:
Chunk

Siudek
Nie będę przynudzał długimi elaboratami.

Z mojej strony była to najbardziej wesoła wycieczka na jakiej byłem, obfitująca w bardziej lub "mniej" wytworne i wysublimowane żarty. Jeszcze brzuch mnie boli od notorycznego śmiania się.

Oj Bartku! szkoda że nie było Cię z nami. Twoje rubaszne i nieokrzesane poczucie humoru byłoby wisienką na tym dwusetkowym torcie

Miałem przyjemność pierwszy raz kręcić korbami z Anetą, Lopezem, Borcim, J-23 i powiem Wam że poczciwe z Was "herbatniki"

Plan zrealizowaliśmy w 100%. Przekręciliśmy grubo ponad 200km po asaltowych i szutrowo-polnych drogach. Niektórzy ustanowili swoje życiówki. Gratuluję i widzę w Was potencjalnych "trzysetkowców" na GRUDZIĄDZ TOUR 2016

Na wyprawie złapaliśmy tylko dwie gumy (Ainak i Lopez) ale za to jednocześnie

i mieliśmy jedną profesjonalną glebę którą zaliczył MarcinHD. Szacunek dla Ciebie Marcinie za hart ducha i silną wolę! Rozważałeś powrót pociągiem a mimo roztrzaskanego kolana i zbitego biodra zdecydowałeś się kontynuować wyprawę RESPECT

Wracaj do zdrowia!
Pogoda nas nie rozpieszczała. Konkretne podmuchy wiatru, przelotne opady deszczu które na ostatnich 60km przeistoczyły się w istną ulewę

Mimo tych niekorzystnych warunków uśmiechy na mordkach mieliśmy cały czas i wspieraliśmy się wzajemnie

Super!
Dziękuję wszystkim uczestnikom za miło wspólnie spędzony czas.

Do zobaczenia na trasie!
Pozdrawiam!
P.S Borci wrzuć proszę swoje dokumentujące wyprawę foteczki
A tu kilka ode mnie.