Idei ogniskowych niedziel nie trzeba już chyba przedstawiać

Ogólnie chodzi o to, żeby nie zardzewieć przez zimę
Jak ktoś ma smaczek na dłuższe rowerowanie i w nieco żwawszym tempie, to Bartek zarzucił już temat w innym wątku, który serdecznie polecam
Propozycja jest następująca:

Jeśli pogoda będzie bezdeszczowa i mało wiele bezwietrzna, proponuję ogniskowanie nad Polskim Głęboczkiem.

Jeśli pogoda będzie kapryśna, proponuję wersję najkrótszą, czyli standardowe Jezioro Brunatne, ewentualnie Czarna Woda

Zbiórka o 11.33 w marinie.

Odjazd o 11.35.

Tempo umiarkowane.
Uwaga - wyjazd uznaję za zawiązany, jeśli swój udział zadeklarują co najmniej 3 osoby - jedna już jest
1 Matołek
2
3
To jak? Ruszymy tyłki, czy gnijemy w domu?