Odnoszę wrażenie, że oni mają nas za debili
Już raz robiliśmy dla nich mapkę krawężników do likwidacji, którą chwalili się jak swoją
![:angry: :angry:](/media/kunena/emoticons/angry.png)
Czy widzieliście, żeby zniknął choć jeden???
Teraz mamy robić mapkę tras rowerowych dla jakiegoś nieudolnego projektanta, który nawet nie raczy zajrzeć do Grudziądza, naniesie mapkę na szablon i weźmie ćwierć miliona. Projekt okaże się niewykonalny albo za drogi i będzie sobie leżeć kolejna makulatura....
To my mamy robić projekt, czy projektant? bo to jakaś paranoja się robi
![:angry: :angry:](/media/kunena/emoticons/angry.png)
Wystarczy zapoznać się z kilkoma prostymi, podręcznikowymi zasadami projektowania rowerowej infrastruktury, poznać rozkład miasta i dla projektanta powinno być wszystko jasne. Jeśli nie jest, to niech spada do lasu ścieżki jeleniom wytyczać, bo to znaczy, że o rowerach pojęcia bladego nie ma.
Może jeszcze mapki geodezyjne mamy studiować i negocjować ewentualny wykup działek?
Następną sprawą są terminy, czyli pytanie, kiedy pojawi się choćby jedna droga z tego wielkiego projektu? Przed wyborami?
To wszystko to wielka lipa, która nie ma racji bytu, a ma ludziom do wyborów zamydlić oczy.
Napiszę do nich w wymaganym terminie końca marca, ale nie będzie tam żadnej mapki ani propozycji przebiegu tras. Uważam bowiem, że powinni małymi projektami poprawiać ten kosmiczny bajzel, a wiele spraw, to nawet bez projektu można posunąć do przodu. Muszą tylko chcieć i zacząć działać, a ich postępowanie udowadnia, że jest centralnie na odwrót...
Proponuję też, żeby do przetargu dołączyć wymóg biegłej znajomości jedynego w Europie podręcznika projektowania infrastruktury rowerowej, który w dodatku przetłumaczono na polski. Możemy przygotować egzamin
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
Myślicie, że ilu projektantów choćby widziało ten podręcznik?
Pozdr